Gdy ja i moja wataha zmienialiśmy miejsce
pobytu , ponieważ inna, silniejsza wataha nas przepędziła , szukaliśmy
miejsca dla nas. Takiego spokojnego i pięknego. Nagle rozpętała się
zamieć , a że tylko ja umiem ją rozpętać , większość wilków myślała , że
to ja zrobiłam i zaczęli krzyczeć :
- To na pewno sprawka Beaty Snow ! Niech ona nas teraz zaprowadzi ! - więc pomyślałam ,, No dobra , skoro oni mnie proszą to dobra , i tak mnie nie zobaczą w taką zamieć , ale warto spróbować ...''- zaczęłam więc prowadzić , lecz w dali słychać było : - Gdzie ona jest ?! Wracaj zdrajczynio ! - pomyślałam , że jakbym wróciła to pewnie by mnie wygnali i to na oczach całej watahy , więc uciekłam od nich. * * * Moja intuicja podpowiadała mi , że powinnam iść w tamtą stronę , ponieważ czułam zapach wilków. Gdy nagle słońce zaszło , uświadomiłam sobie , że czas spać. Położyłam się spać na ziemi. Gdy nagle nastał ranek , wstałam umyłam się w jeziorku , któro było blisko i spojrzałam przed siebie. Przede mną stał wielki , zielony las ! Zdziwiłam się , bo zdawało mi się jakby go wcześniej nie było , ale pewnie byłam zaspana i dla tego. Gdy weszłam do lasu , przed głową przeleciały mi dwa samce : - Dzień dobry ! - powiedział pierwszy , czarny wilk z żółtymi uszami - Miło nam cię poznać ! - powiedział drugi , biały wilk z czarnymi skrzydłami . - Kim jesteś ? - zapytali jednocześnie. Zaśmiałam się cicho i odpowiedziałam : - Jestem Beaty Snow i bardzo potrzebuję watahy ... - Samce spojrzeli na mnie , dziwnie się uśmiechając , a ja się zapytałam : - Czy wy też jej szukacie ? - Nie zupełnie , my właśnie założyliśmy watahę , watahę diamentowego serca i czy chciałabyś dołączyć ? - zapytał pierwszy - Bardzo chętnie yyy... - Desmond , mów mi Desmond - uśmiechnął się wilk - a ja jestem Demon i z chęcią cię przyjmiemy ! - powiedział drugi wilk - Na prawdę ? To świetnie ! - powiedziałam uradowana I tak właśnie zostałam samicą Gammą w watasze Diamentowego Serca |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz