Nie znam nikogo z watahy oprócz Desmonda.Wiecie imiona znam ale jeszcze z
nikim nie gadałam.Podeszłam do Arashi i zapytałam czy pogadała by ze
mną.Ona się zgodziła.
-Masz rodzinę-zapytała Arashi
-Tak mam ale jest nią zaginiona siostra bliźniaczka-odpowiedziałam
-Ja niestety nie mam-powiedziała
-Aha, tak mi przykro-odpowiedziałam
-A może teraz pójdziemy na spacer-zapytała Arashi
-Ok,a gdzie-zapytałam
Poszłyśmy w miejsce bardzo dziwne, jednak było mi znajome.Wyglądało tak:
-Wiesz , ja tu chyba kiedyś byłam-powiedziałam do Arashi
-Naprawdę, to ci powiem kogo to pałac,tu mieszka niejaka Aleksandria.
-Zaraz...zaraz....moja siostra ma tak na imię-powiedziałam zdumiona
-O to bardzo dziwne-powiedziała Arashi
A wnet ze szczeliny wyłonił się wilk.Wyglądał on tak:
-Adrianna?-powiedziała wadera
-Aleksandria?Jak ty przecież ty....-mówiłam jąkając się
-Myślałam że twoja siostra zaginęła gdzieś-powiedziała Arashi
-Tak ale ...... ja się ciesze że ją odnalazłam-powiedziałam pełna radości
-Chciała byś dołączyć do watahy Aleksandrio?-zapytałam siostrę
Potem we trzy poszłyśmy do watahy i przedstawiłyśmy z Arashi moją siostrę Desmondowi.I tak Aleksandria dołączyła do watahy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz