-Odważni jesteście.-odpowiedziała czarodziejka.- Musimy tu uważać. Są tu pułapki ponieważ jesteśmy blisko skarbca.
Ruszyliśmy.
-To była sala tortur.
Zaprowadziła nas do kolejnego pomieszczenia.
Doszliśmy do końca korytarza.
-Niestety skarbca nikt nie otworzy. Ale wracajmy już. Chętnie pokazałabym wam resztę zamku, ale robi się już ciemno. Powinniście już wracać. Ja już od wieków nie wychodziłam z zamku.
-Dlaczego?-zapytałem.
-Nie ma gdzie wracać.
-A dom, rodzina?
-Nie mam nikogo oprócz Draco.
-A ja też nie mam nikogo oprócz jej.
-Jak chcecie możecie zostać tu jeszcze.
<Arashi?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz