-Chce cię tam zaciągnąć aby cię wypatroszyć. Żartuję. Mam dla ciebie małą niespodziankę.
-Jaką?
-Jak ci powiem to nie będzie niespodzianki.
-No dobra.
Doszliśmy do jaskini.
-Zamknij oczy.
-Po co?
-Nie ufasz mi?
-No dobra.
Zamknęła a ja ją wprowadziłem. Wziąłem bukiet.
-Możesz otworzyć oczy.
Po środku jaskini leżał upieczony jeleń.
-A to dla ciebie-powiedziałem dając bukiet.
<Adrianna?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz