-A niby jak ja mam przelecieć?
-I tak wiem, że masz moc, że tak powiem, chowania skrzydeł.
-Czy przed tobą nic się nie ukryje?
-Nie jestem wszech wiedzący. Nie wiem, kto ktoś czuje do kogoś. Ale dobra, trzeba obejść ten klif i zobaczyć, gdzie będzie najkrótsza droga.
Przeszliśmy kawałek i znaleźliśmy najbliższy punkt.
-To lecimy.
Wzbiliśmy się w powietrze i dotarliśmy do mostu prowadzącego do lekko zniszczonej bramy. Nad bramą wisiała tabliczka:
Wędrowcze!
Jeśli złe zamiary masz, to odejdź puki masz jeszcze czas.
Bo groza zamku broni i marny twój los,
Jeśliś wysłannikiem zła jesteś,
lecz dobre zamiary masz to śmiało przekrocz próg,
a nagroda nie ominie cię.
Jeśli złe zamiary masz, to odejdź puki masz jeszcze czas.
Bo groza zamku broni i marny twój los,
Jeśliś wysłannikiem zła jesteś,
lecz dobre zamiary masz to śmiało przekrocz próg,
a nagroda nie ominie cię.
-Ale przestroga-powiedziałem- Ciekawe co to za groza.Chodź, może się przekonamy.
Weszliśmy do środka. Na jednym z murów siedział:
-Chciałeś się dowiedzieć to masz.
-Co boisz się?-zapytałem z chytrym spojrzeniem.
-Chyba sobie kpisz.
Smok bacznie nas obserwował. Arashi zerkała na niego z niepewnością.
-Nic nie zrobi.
-Skąd wiesz?
-Chyba czytałaś przestrogę?
-No tak.
-Chodź dalej.
Weszliśmy do sali tronowej. Cała sala była niebieska, zrujnowana i gdzie nie gdzie proporce był popalone.
-Ciekawe co tu się stało?
-Nie wiecie-odparł nieznany nam głos.
Za dziury po drzwiach wyszdł:
-Nie znacie historii tego zamku?
-Nie-odpowiedzieliśmy chórem.
-Ale gdzie moje maniery, jestem Draco.
-Ja jestem Arashi, a to jest Demon.
-Miło was poznać. A co do historii to widzieliście to smoka?
-Tak.
-Jest on strażnikiem tego miejsca. Czarodziejkę, która zresztą tu nadal mieszka, król poprosił o obrońcę, który zabił by tych którzy mają w sobie zło. Pewnego dnia wkroczył na ścieżkę zła i strażnik musiał wykonać to co mu kazano. Król i podani zginęli, a w zamku zostali tylko smok, ja i pani z jeziora czyli czarodziejka. Była tu wyrocznią.
<Arashi?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz