Spojrzałam na Naokiego. Kogoś mi przypominał.
- Jak nazywała się twoja.. Inna wataha?! - Zapytałam
Spojrzał na mnie, po czym odwrócił się.
- Tak, ,,Szału ognia''. - powiedział, i uniósł głowę. Uśmiechnęła się do mnie. - Muszę już iść. Mam nadzieje że nie masz mi tego na złe.
-Jasne, nie ma problemu. - Gdy odpowiedzialam, odszedł.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz