- Biorę 14 - powiedziałam obojętnie biorąc przykład z wilka i ruszyłam z powrotem w kierunku Burzystej Łąki
- To mogę już iść? - Spytał basior
- Nie! - Warknęłam nie obracając się - Idziesz ze mną! - Demon prychnął,
ale ruszył za mną, nie podchodząc jednak. Gdy doszliśmy na środek
Burzystej Łąki położyłąm się i spojrzałam w niebo. Flynn już poszedł,
więc byliśmy tu całkiem sami. Demon patrzył na mnie z udawaną
obojętnością. Po kilkunastu minutach nie wytrzymał
- Idę!
- Nie! - Warknęłam.
- To o co ci chodzi? Siedzimy tu kilkanaście minut i jakoś nic nie
powiedziałaś! - Basior patrzył na mnie z wściekłością, ale nie
podniosłam się z ziemi. Zmierzyłam go chłodnym spojrzeniem.
- Czekam, aż powiesz mi dlaczego zachowujesz się jak obrażone dziecko?
<Demon? ;*>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz