Od śmierci Desmonda minął rok. Wszyscy się porozchodzili.. Arashi, Greg, Lexi, Adrianna... Ja, Nita, Sara, Alice i Greg wróciliśmy do dawnej watahy. Demon stał się zupełnie innym wilkiem. Wszyscy obserwowaliśmy jego zachowanie nie mogąc uwierzyć, że to on. Dawniej zabawiał szczeniaki i żartował ze wszystkiego, teraz stał się ponury i wyniosły. Kilka dni temu wrócił z watahy wojny, a ja wpadłem na pomysł.
-Hej Demon- powiedziałem jak zwykle wesoło, a on tylko obrzucił mnie chłodnym spojrzeniem.
-Witam.
-Wiesz co? Wędrowałem ostatnio po górach i znalazłem całkiem ciekawe miejsce. Może byśmy się tam wybrali?
-Nie widzę potrzeby.
-Bez dyskusji idziesz ze mną.
Siłą zaciągnąłem go na Burzystą Łąkę. Trawa była pożółkła, a niebo przesłaniały chmury.
-Pamiętasz to miejsce?
-Ciężko nie. Po kiego diabła mnie tu przyprowadziłeś?
-Demon spróbuj jeszcze raz z Watahą Diamenowego Serca. Proszę Cię. To był dom wielu wilków. Pozwól im tu wrócić.
<Dem?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz