-Nie - spojrzałam na niego uważnie, podnosząc się z ziemi. - Nie odpuszczę, dopóki nie powiesz mi prawdy. I nie, nie obchodzą mnie twoje wymówki o zmęczeniu. I tak wiem, że w razie potrzeby masz 10 wilków, które ci pomogą. Jeśli wolisz samotność, to zamknij watahę, nie myśl o tym co pomyślałby wtedy Desmond... Wszyscy wiedzą, że o niego ci chodzi - podniosłam głos, gdy wilk chciał mi przerwać. - Więc może powiesz mi w jaki sposób uczcisz jego pamięć warcząc na wszystkich dookoła? I jak zamierzasz znowu kłamać to możesz się w ogóle nie odzywać.
<Demon?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz