Poszedłem nad jezioro, gdzie wiedziałem, że tam znajdę Adriannę. Siedziała tam z dziwną miną.
-Co się stało?
-Nie ważne..-powiedziała ze smutną miną.
-Słuchaj może i to nie moja sprawa, ale gdzie ty byłaś?
-Dobra powiem ci. Byłam się zemścić na moim ojcu.
-I co?
-Pozbyłam się problemu.
-Adrianna nie powinnaś tego robić.
-Demon jeśli chcesz mi prawić kazania to sobie odpuść.
-Wiem, że i tak nic nie wskóram.
Posiedzieliśmy chwilę. Nagle przybiegła podekscytowana Nita.
-Demon! Adrianna! Logan się obudził!
<Adrianna?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz