sobota, 13 września 2014

Od Adrianny cd. historii Demona

Ruszyłyśmy z Lexi w stronę jaskiń. Trzeba je bardzo dokładnie wysprzątać. Nie chcemy przecież aby ktoś z nas dostał nagłej kichaczki od kurzu. Najpierw chciałyśmy zająć się jaskinią alf bo jak by nie patrzeć jest ona najważniejsza. Zastałyśmy tam mnóstwo kurzu i pełno liści. Podśpiewując zaczęłyśmy sprzątać. Właśnie tak minęły dwie godziny. Kolejne jaskinie niestety były gorsze. Czuć było w nich stęchlizną co nie było dobrym znakiem. Eh...niestety i z tym trzeba sobie poradzić. No to niezła kaszanka.
- Ojejciu - jęknęłam na widok pajęczyn
- Oj tam - zaśmiała się Lexi po czym pobiegła w stronę pajęczyn
No nic, trudno. Mam tylko nadzieje, że nie ma tam pająków bo chyba zapadnę się pod ziemię. Posprzątanie najważniejszych jaskiń było najbardziej czasochłonne. Z tego powodu inne musimy zostawić sobie na jutro. Usiadłyśmy na przeciwko siebie przy kamiennym stoliku nakrytym materiałem.
- Zmęczyłam się jak nigdy - uśmiechnęłam się
- Zdecydowanie, ten dzień był najbardziej pracowity - odwzajemniła uśmiech
- Boże, jak sobie pomyślę, że jutro musimy wysprzątać inne jaskinie - zrobiłam powazną minę po czym obie wybuchnęłyśmy śmiechem.

<Lexi? ^^>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz