piątek, 12 czerwca 2015

Od Shaki cd historii Naokiego

Chciałam go zapytać z jakiego powodu, ale ugryzłam się w język.
- Co chcesz porobić? - zapytał Naoki.
- Wiesz co, nigdy nie widziałam innych wilków z watahy. Może przedstawisz mi ich?
- Jasne. Myślę, że ktoś może być w lesie.
Zaczęliśmy iść w jego stronę, jednak za nim zdążyliśmy tam dojść usłyszeliśmy krzyk:
- Uwaga!
Odwróciłam się i zobaczyłam, że jakiś skrzydlaty wilk spada w naszą stronę. Nie zdążyliśmy zareagować i już na nas wpadł.
- Ajć - jęknęłam.
- Przepraszam was bardzo - powiedziała skruszona wadera. - Wpadłam na jakieś duże latające stworzenie.
Spojrzałam na jej skrzydła - jedno z nich było mocno poturbowane.
- Nic wam nie jest? - dodała po chwili.
- Mi nie - stwierdził Naoki. - Shaka?
- Jest ok.
- Nazywam się Sara, a wy?
- Jestem Naoki, a to jest Shaka.
- Miło mi was poznać - powiedziała i lekko się uśmiechnęła.
- Wzajemnie.
Jeszcze raz spojrzałam się na jej skrzydło - nie wyglądało na zdrowe.
- Może uleczyć ci te skrzydło? - zaproponowałam.
- Jesteś uzdrowicielką?
- W pewnym sensie. Potrafię leczyć wodą.
Skinęła głową, choć nieco niepewnie.
Z trawy zaczęła wychodzić woda, którą przyłożyłam do skrzydła Sary. Woda zaczęła się świecić.
- Dziękuje - powiedziała Sara po wszystkim. Jej skrzydło było wyleczone. - Szkoda tylko tych roślin.
Dotknęłam łapą wyschniętych roślin. Te natychmiast ożyły, ale do pełnej formy trochę im brakowało.
- Proszę. Roślinki jak nowe.
Sara roześmiała się, a Naoki uśmiechnął.

<Naoki? Sara?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz