Następnego dnia zabrałyśmy się do sprzątania pozostałych jaskiń już o wschodzie słońca.
- Dobra - zaczęłam - z tej jaskini najbardziej śmierdzi.
- No to zaczynamy - wzięła głęboki oddech i weszła do jaskini. Ja zrobiłam to samo.
Okazało się, że ktoś zastawił tam przed odejściem jelenia i trochę teraz od niego śmierdzi (Trochę to za mało powiedziane).
Posprzątanie reszty jaskiń zajęło nam cztery godziny, a jak już posprzątałyśmy poszłyśmy coś zjeść.
- To co ? Jak odpoczniemy zabieramy się za coś innego ?- zapytałam
<Adrianna ? >
- Dobra - zaczęłam - z tej jaskini najbardziej śmierdzi.
- No to zaczynamy - wzięła głęboki oddech i weszła do jaskini. Ja zrobiłam to samo.
Okazało się, że ktoś zastawił tam przed odejściem jelenia i trochę teraz od niego śmierdzi (Trochę to za mało powiedziane).
Posprzątanie reszty jaskiń zajęło nam cztery godziny, a jak już posprzątałyśmy poszłyśmy coś zjeść.
- To co ? Jak odpoczniemy zabieramy się za coś innego ?- zapytałam
<Adrianna ? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz